Nikt nie rodzi się mobberem. Staje się nim krok po kroku w atmosferze przyzwolenia i braku reakcji na niepożądane zachowania. Każdy na innym etapie swojego życia, niektórzy już w czasie szkolnym. Szczególnie jeżeli mówimy o osobach o zaniżonym lub zawyżonym poczuciu własnej wartości. W takim przypadku poniżanie innych osób, manipulowanie ich emocjami w celu osiągnięcia własnych celów jest sposobem na wypracowanie poczucia władzy i bezwzględnego wpływu na własne życie. W ten sposób potencjalny mobber tworzy wokół siebie prowizoryczną tarczę ochronną, która nie pozwala na przyjmowanie feedbacku, zagrażającego jego wizerunkowi. Oczywiście takie zachowanie powoduje, że mobber świadomie dąży do wyeliminowania ze swojego otoczenia osób, które stanowczo sprzeciwiają się złemu traktowaniu i transparentnie to komunikują.

Rozwijanie w sobie asertywności to jeden ze sposobów na przeciwdziałanie mobbingowi. Na szczęście jest to kompetencja, którą można wypracować. W pierwszym kroku warto zadbać o zwiększenie swojego poziomu świadomości. Najczęściej unikamy odważnego wyrażenia swojego zdania w obawie przed konsekwencjami społecznymi takimi jak brak akceptacji, krytyka, odizolowanie. Wydaje nam się, że dzięki temu będziemy bardziej lubiani a co ważniejsze będziemy nadal częścią danej wspólnoty. Zapominamy, że milczenie nie zawsze musi oznaczać zgodę. Kiedy mamy do czynienia z mobbingiem milczenie jest raczej wyrazem strachu, oczekiwania na to, kto pierwszy zareaguje, kto pierwszy powie „nie zgadzam się na takie traktowanie”.

W drugim kroku warto zadać sobie pytanie co jest dla mnie cenniejsze: ja i moje zdrowie psychiczne czy poczucie przynależności do toksycznego środowiska? Co zyskam, jeżeli zdecyduję się na asertywne zachowanie, a co mogę stracić? Jakie jest ryzyko i na ile prawdopodobne jest jego wystąpienie?
Krok trzeci to wizualizacja sukcesu. Wyobraź sobie, że Twoje asertywne zachowanie skutecznie zatrzymało działania mobbera. Co wtedy poczujesz? Jakie będzie Twoje samopoczucie? W jaki sposób wpłynie to na Twoje zaangażowanie i motywację?

Krok czwarty to odpowiednie przygotowanie. Asertywność to nie agresja, to działanie w duchu ja jestem ok, ale ty też jesteś ok. Odpowiednia komunikacja pomoże ci poruszyć nawet najtrudniejsze kwestie z poszanowaniem godności swojej i swojego rozmówcy.

Ostatni krok to pozbycie się poczucia winy czy porażki w sytuacji, kiedy asertywne komunikaty nie powodują zmiany zachowania mobbera. Masz wpływ tylko na to czy zdecydujesz się udzielić informacji zwrotnej. Rozpakowanie prezentu i korzystanie z niego jest już poza strefą Twojej odpowiedzialności.