15 października, 2024

Zdrowie Psychiczne w Miejscu Pracy

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podkreśla połączenie zdrowia psychicznego i pracy z wpływem na całe nasze społeczeństwo. Niezdrowe warunki pracy (takie jak piętnowanie lub dyskryminacja), a także pogarszanie warunków pracy odbijają się na naszej produktywności. Natomiast bezpieczne warunki pracy i zdrowe środowisko działają jak pewnego rodzaju parasol ochronny przed problemami ze zdrowiem psychicznym. Warto zatem przyjrzeć się kilku aspektom związanym ze zdrowiem psychicznym w miejscu pracy.

Przede wszystkim wspierające środowisko pracy, w którym pracownicy spełniają się, może znacząco wpłynąć na jakość wykonywanych zadań i zwiększoną kreatywność. W przeciwnej sytuacji satysfakcja z pracy spada, a co za tym idzie, również wyniki. 

Skutki braku wsparcia dla pracowników, których zdrowie psychiczne nie jest w dobrej kondycji, są mocno odczuwane również przez ich rodziny. Bliscy pracowników zadbanych mentalnie są zdecydowanie szczęśliwsi, dzięki czemu jako społeczeństwo, dużo zyskujemy. 

Dodatkowo coraz częściej obserwuje się nieobecności w pracy związane ze złym stanem psychicznym pracowników. Według WHO w skali światowej to około 12 miliardów dni nieobecności w roku. Skala zjawiska powoduje znaczący spadek wydajności pracy i powoduje zwiększoną rotację pracowników.

Co należałoby zrobić, aby zwiększyć dobrostan psychiczny pracowników?

Warto zacząć od zainwestowania w edukację i szkolenia kadry pracowniczej na różnych szczeblach. Niejednokrotnie u źródła zauważanych problemów mentalnych znajdują się między innymi konflikty grupowe, dyskryminacja, brak umiejętności zarządzania dynamiką grupy przez lidera, a nawet narastający stres przenoszony przez kierownictwo w dół organizacji. Zadbanie o wdrożenie szkoleń, dla nowych i obecnych pracowników, które poszerzą wiedzę w zakresie komunikacji, różnorodności, poszanowania innych oraz rozwiązywania konfliktów, może stać się drogą do zdrowszej kultury pracy. 

Kluczową rolę w budowaniu wspierającego środowiska pracy odgrywają liderzy i kadra zarządzająca. Liderzy, którzy nie mają wiedzy i sposobów na radzenie sobie ze stresem i presją w pracy, nie będą w stanie pomóc pracownikom, a co więcej sami mogą stać się źródłem ich problemów mentalnych. Dlatego pracodawcy powinni zainwestować w szkolenia dla tej grupy, aby wyposażyć ich w narzędzia do zarządzaniami stresogennymi obszarami i sytuacjami w pracy. Liderzy i kadra zarządzająca wyszkoleni we wspieraniu swoich pracowników, tworzą przyjazne i otwarte miejsce pracy. 

Dbanie o własne zdrowie psychiczne to rola każdego z nas. 

Nabywanie umiejętności radzenia sobie ze stresem oraz budowanie odporności to aktywności w naszym zasięgu. Pamiętajmy, że nie jesteśmy sami i jak najbardziej naturalnym jest sięganie po pomoc, budowanie kręgu wsparcia oraz udanie się do profesjonalisty. 

21 sierpnia, 2024

Czemu oni się nie domyślą?

Leszek: Janek, dasz wiarę, że Tomek organizuje spotkania projektowe o 16:00? Przecież to oczywiste, że jeśli zaczynam o 8:00 to o 16:00 muszę już wyjść.
Janek: Co Ty mówisz, czy ten Tomek myśli, że ludzie życia nie mają?
Leszek: No właśnie! Mógłby się domyślić.

Gatunek ludzki na przestrzeni dziejów rozwinął wiele umiejętności, które gwarantowały przetrwanie i
dostosowanie się do otoczenia. Jednak jedną z tych umiejętności, której wciąż nie rozwinęliśmy, jest
czytanie w myślach. No, ale przecież pewne sprawy są oczywiste i można się domyślić, odpowie ktoś.
Oczywiste? Ale dla kogo?

Gdy zaczęliśmy życie stadne, rozpoczęło się tworzenie pierwszych plemion. Głównym ich celem było
zwiększyć nasze szanse na przetrwanie. Drapieżniki miały większą trudność, aby zaatakować ludzi w
większej grupie. Co więcej, w grupie to my mogliśmy zacząć atakować, co zdecydowanie zwiększyło
nasz dostęp do pełnowartościowego pożywienia. Ponieważ funkcjonowanie w stadzie było gwarancją
przetrwania, wygenerowało zapotrzebowanie na zbudowanie dodatkowych wzorców zachowań. W
końcu w tejże grupie trzeba współistnieć z innymi, komunikować się, dzielić obowiązkami. Czasami
zachodziła potrzeba, aby wyłączyć kogoś z tej grupy, jeśli jednostka ta stanowiła zagrożenie dla
dobrobytu, czy wręcz przetrwania reszty plemiona. Tak wykształcały się warunki przynależności do
danej grupy. Odrzucenie z niej, wiązało się z rychłą szansą utraty życia, a więc złamanie lub działanie
wbrew zasadom grupy nie przychodziło nam łatwo.

Przenosząc się do obecnych czasów uśmiechamy się na myśl o życiu w stadzie i niebezpieczeństwach
związanych z wykluczeniem ze stada. Jednak nasz uśmiech może szybko zniknąć, gdy zdamy sobie
sprawę, że choć nasze otoczenie, w którym żyjemy zmieniło się bardzo od czasów plemiennych, to nasze
mechanizmy przetrwania obsługiwane przez nasz mózg nie są wcale tak dalekie od czasów
plemiennych. Dzisiaj po wykluczeniu ze stada prawdopodobnie nie skończymy jako przekąska
drapieżnego kota. We współczesnym świecie może to być brak znajomych, utrata pracy, wyrzucenie ze
szkoły, czy wykluczenie z grona rodziny. Przynależność do grupy wciąż odgrywa kluczową rolę i jest
jednym z warunków prowadzenia pełnego życia.

W związku z tym często jest tak, że obawiamy się jasno wyrazić swoje potrzeby. A to żeby kogoś nie
urazić, albo co oni o mnie pomyślą? Może mnie wyrzucą? – no tak, mózg działa w pełnym trybie
ochronnym. Jednocześnie, tak jak Leszek, oczekujemy, aby ktoś się domyślił naszych potrzeb. Obawa
przed wykluczeniem z grupy lub narażenie się ważnym osobom może wziąć górę nad jasnym
przedstawieniem swoich potrzeb.

Brak jasnego wyrażania potrzeb może z kolei generować konflikt. Tak długo jak ludzkość jako gatunek
nie opanuje czytania w myślach, pozostaje nam jedynie artykułowanie swoich potrzeb:

Leszek: Hej, Tomku! Mam prośbę. Zazwyczaj zaczynam pracę o 8 rano i o 16 wychodzę.
Moglibyśmy wspólnie ustalić alternatywną godzinę spotkań projektowych ? Potrzebuję skończyć
pracę o 16.


Bardzo ciekawym aspektem ewolucyjnym jest to, że przedstawiciele gatunku ludzkiego bardzo lubią
pomagać sobie wzajemnie. Choć istotny wpływ na takie zachowanie ma nasze wychowanie czy normy
społeczne, to stoi za nim coś jeszcze. Za każdym razem, gdy pomagamy bezinteresownie, nasze ciało
otrzymuje dodatkową dawkę oksytocyny. Hormon ten sprawuje wiele funkcji, a jedną z nich jest
poczucie bezpieczeństwa psychicznego. Bo jestem potrzebny, potrzebna w grupie, a grupa to
bezpieczeństwo i przetrwanie.

Tomek: Leszku, cieszę się, że mi to mówisz. Nie wiedziałem. Pewnie, usiądźmy i ustalmy lepsze
godziny spotkań.


To co jest oczywiste dla nas, wcale nie musi być takie dla innych. Bo skoro ja postrzegam rzeczywistość
w określony sposób, to inni na pewno też. To ciekawy filtr patrzenia na rzeczywistość, tym bardziej że
rzadko kiedy jest on właściwy.

Choć jako gatunek lubimy pomagać innym to jednocześnie musimy być przygotowani na to, że nasze
jasne wyrażenie potrzeb może spotkać się z brakiem akcji.

Tomek: Leszku, nie wiedziałem o tym. Wiesz, niestety tylko wtedy pozostali mają czas. Potrzebuję wszystkich na spotkaniu, a zmiana godziny może to uniemożliwić. Ale dzięki za informację.

No cóż, jak widać nie tym razem. Jednakże osoba, która powinna wiedzieć o potrzebie Leszka, już wie.
To może otworzyć drogę do poszukiwania kompromisu w przyszłości.

Wyrażanie swoich potrzeb pomaga przede wszystkim w zrozumieniu naszych oczekiwań, które, jeśli nie
zostaną w jasny sposób wyrażone, mogłyby się stać przedmiotem naszej frustracji lub wręcz konfliktu
który w dalszej perspektywie może skutkować zaburzeniem współpracy, niesprawiedliwym
traktowaniem, czy wręcz wykluczeniem. Aktywne wyrażanie swoich potrzeb oraz sprawdzanie potrzeb
innych, to droga do budowania otwartej komunikacji w pracy, rodzinie, czy każdej innej grupie. Każdy
z nas może przyczynić się do tworzenia wspierających warunków współistnienia, bo tak na prawdę
pragniemy podobnych rzeczy. Przypomina mi to piękne słowa wiersza Wisławy Szymborskiej:

Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.

W. Szymborska

godność ma swoje imię - kampania społeczna - kampania antymobbingowa - mobbing w pracy

Pierwsza Ogólnopolska Antymobbingowa Kampania Społeczna - Godność ma swoje imię.

Organizator kampanii: 
Dobra Fundacja

Producent kampanii:
IMAGENCY

Dobra Fundacja
ul. Legnicka 65
54-206 Wrocław

KRS 0001046661
NIP 8943215480
Regon 52584147000000

Fundacja wpisana do rejestru Organizacji Społecznych i Przedsiębiorców
w KRS VI Wydział Gospodarczy
Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej
pod numerem KRS 00001046661