Już sam tytuł może wydawać się kontrowersyjny - mobbing i Prokuratura? Każdy, kto zetknął się z pojęciem mobbingu, chociażby w debacie publicznej, kojarzy je głównie z prawem pracy. Prokuratura natomiast przywołuje od razu na myśl ściganie groźnych przestępców. U wielu osób wywoła to niemałą konsternację: ,,Mój szef może i jest mobberem, ale żeby przestępcą?”. Spróbujmy więc rozwiać te wątpliwości.
Faktem jest, iż w Kodeksie karnym nie znajdziemy zdefiniowanego wprost przestępstwa mobbingu. Nie oznacza to jednak braku możliwości szukania ochrony swoich praw w drodze postępowania karnego. Zgodnie z art. 943 §3 Kodeksu pracy: ,,Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”.
Teraz spójrzmy na treść art. 218 § 1a Kodeksu karnego: ,,Kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Oba przepisy brzmią dość podobnie, prawda? Rozwiewając wszelkie możliwości - przytoczony powyżej artykuł Kodeksu karnego daje możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej sprawców mobbingu.
Tylko po co to wszystko? Istnieje przecież możliwość szukania sprawiedliwości na drodze cywilnej i przepisów Kodeksu pracy. Po co utrudniać sobie życie i zastanawiać się nad tym, czy mobbing w ogóle może stanowić przestępstwo, skoro pojęcie to nie zostało wprost zdefiniowane w Kodeksie karnym? Jaka wartość będzie w tym, że trzeba będzie udać się do Prokuratury i brać udział w niewątpliwie stresującej sytuacji?
Zastanówmy się, co ryzykuje pracodawca pozwany o mobbing w postępowaniu cywilnym - w praktyce jedynie uszczuplenie zawartość portfela. A jeśli chodzi o prawomocny wyrok w postępowaniu karnym? Tutaj konsekwencje będą o wiele bardziej dotkliwe. Przede wszystkim – tutaj również można „uszczuplić portfel”, składając wniosek o naprawienie szkody, w tym krzywdy, z tytułu której można dochodzić zadośćuczynienia. Co ważne, złożenie zawiadomienia do Prokuratury jest bez opłat.
Kolejną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę jest fakt, iż angażując do sprawy organy ścigania, w dużej mierze ciężar ustaleń w sprawie, przynajmniej w założeniu – jest po stronie Prokuratury czy Policji. Tak więc – z jednej strony niezbędne będzie przesłuchanie (choć pamiętajmy, że nie uniknie się go również na ścieżce cywilnej), ale z drugiej – jest szansa na zminimalizowanie aktywności pokrzywdzonego mobbingiem w pozostałym zakresie. Oczywiście warto poważnie rozważyć to, aby pieczę nad sprawą miał aktywny pełnomocnik, „pressujący” organy ścigania oraz dbający o interesy Klienta.
Trzeba mieć na względzie również, że organy ścigania – w ramach sprawy karnej - mogą podejmować szereg działań zarezerwowanych dla takich podmiotów, np. przeszukać mieszkanie, zatrzymać telefon czy
laptop itd.
Warto pamiętać, że w postępowaniu karnym mamy do czynienia z indywidualizacją odpowiedzialności karnej. Oznacza to, że może to skutkować sytuacją, w której pracodawca będzie partnerem w ustalaniu odpowiedzialności mobbera, a nie stroną przeciwną.
Przy wyborze ścieżki podejmowanych działań powinno się uwzględniać także trudność w udowodnieniu spełnienia przesłanek mobbingu czy dyskryminacji w ramach postępowania opartego o przepisy prawa cywilnego i prawa pracy.
To oczywiście jedynie przykłady korzyści związanych z podjęciem działań na ścieżce karnej. Każda sytuacja wymaga indywidualnego podejścia i oceny, tym bardziej przy tak wrażliwych i delikatnych sprawach, ale bez
wątpienia droga karna jest niedoceniana i warto ją bardzo poważnie rozważyć.